Jak wiele uczuć może nieść w sobie niespełna 13 minutowy film?

Zbyt wiele.
W wyważony, najdelikatniejszy sposób, ten nadmiar jest dokładnie taką dawką, jakiej potrzebuje świat.

"Czasem ktoś krzywdzi cię tak bardzo, że przestajesz odczuwać nawet ból. Do czasu, gdy coś sprawi, że znów zaczniesz czuć.
A wtedy to wszystko powraca." 

Nathanael Matanick zobrazował coś, co porusza bezpośrednio najczulszą strunę duszy. Historia pozwala nam niemal fizycznie odczuć dziecięcy strach, zagubienie, krzywdę, ból, bunt, rozdzielenie, desperację - i ten ledwie tlący się płomyk nadziei. Abby White, z dziecięcą naturalnością i profesjonalizmem większym niż ogromna część aktorskiego świata, poprowadziła nas ścieżką, którą każdego dnia przechodzi tak wiele dzieci... 

Matanick powiedział, że "ReMoved" dedykowane jest podniesieniu świadomości, dodaniu odwagi i wsparciu szkolenia rodzin zastępczych. Jednak film ten niesie w sobie dużo więcej... nie tylko dla rodziców zastępczych, nie tylko w kontekście adopcji, a dla wszystkich. Ponieważ podstawowy przekaz jest uniwersalny - pokazuje jak trwale wypala się w duszy dziecka doświadczenie przemocy. A przemoc to o wiele, wiele więcej, niż tylko przemoc fizyczna. Częsty krzyk, obrażanie, deptanie godności i poczucia wartości, odrzucenie, ignorowanie, jak również terroryzowanie i krzywdzenie bliskich dziecka w jego obecności - to wszystko jest przemoc. 
Okalecza, wyniszcza - i stale powraca.

"Jestem niewidzialna, niesłyszalna, niechciana. Tym właśnie jestem, jeśli w ogóle jestem czymkolwiek."


Jak wiele cierpliwości, miłości i trudu wymaga zaleczenie tych ran...


Film jest mistrzowski. Wzrusza do łez, wdziera się w myśli i zostaje na długo. Każdemu, kto jeszcze go nie widział, polecam gorąco... aczkolwiek bez porządnego zapasu chusteczek lepiej nie zaczynajcie.


Każde dziecko zasługuje na miłość.
Przeszłość, ból i strach, nie muszą definiować ich przyszłości.
Lecz budowanie nowej wymaga naszej pomocy... 


PS. Niedzielne zdjęcie Zosi - 14/52 - znajduje się TU. A tutaj w drodze wyjątku zamieszczę inne, weekendowe, nie portretowe, a zwyczajnie ciepło-czułe.




15 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. ojej, no i zawstydzoneśmy teraz...;) dziękujemy :*

      Usuń
  2. Kurcze, jak będę pamiętać, to sobie jutro oglądnę, bo dzisaij nie mam 13 minut :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. matczyny los! :)) ale w tym przypadku, te 13 minut jest warte poświęcenia... :)

      Usuń
  3. Ale jesteście cudowne ;-) A filmik postaram się obejrzeć jutro, bo dziś juz młoda śpi...a ja nie chcę jej obudzić chlipaniem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano bez chlipania się chyba nie da...
      jak wrażenia?

      Usuń
  4. film poruszający, a Wy piękne:):) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niezwykle silny, prawda?

      dziękujemy i ściskamy! :)

      Usuń
  5. Każde dziecko zasługuje na miłość, ale nie każdy rodzic zasługuje na dziecko. Czasem mam ochotę stanąć na środku miasta i krzyczeć tak długo, aż wszyscy to zrozumieją. A później wściekłość mija i szukam bardziej realnych celów. Aż do następnego razu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo to znajomy opis... Czasem po prostu krew się gotuje i ta bezsilność kipi, dusi i wycieka.
      nie każdy rodzic zasługuje na dziecko - święte słowa

      pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  6. Najgorsze chyba jest to, że to nie jest takie proste. Nie tak jak to, że rodzice kochają swoje dzieci, a te kochają swoich rodziców. Ale fakt pozostaje faktem: dorośli niejednokrotnie zapominają, że byli dziećmi. Niezależnie od tego jakie było, dorosły, który ma świadomość, że był dzieckiem ze wszystkimi tymi "wielkimi problemami", które dały się rozwiązać buziakiem w policzek, potrafi zrozumieć. A przynajmniej będzie się starał, bo i tak jest dużo.

    Film dogłębnie porusza... jeśli nie każde serce, to na pewno serce każdej matki.
    Pozdrawiam,
    mollisia

    /walkawkuchni.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za komentarz :)

      to jest okrutnie zagmatwany temat, ale jednak pewne rzeczy proste być powinny - parę prostych reguł, parę uczuciowych "drogowskazów". Być rodzicem to dużo, dużo więcej, niż tylko spłodzić i urodzić dziecko... a do wielu ludzi to nie dociera. Boli.

      Ale takie tematu ruszać trzeba. Zawsze jest szansa, że potrząśnie się kimś we właściwym momencie.

      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. .. to się nazywa inspiracja. myślę, że absolutnie trzeba wręcz o tym trąbić! chyba wiem, o czym będzie kolejny artykuł u mnie. własnie ze względu na tę szansę potrząśnięcia kimś. czasem najtwardsze skały mogą pęknąć pod wpływem mżawki - kilku kropel, kiedy grad nie był tego w stanie zrobić...

      dzięki serdeczne za to subtelne trąbienie! :)

      PS. czy jest szansa, żeby usunąć tę mało estetyczną informację "ten komentarz został usunięty..."? musiał być, bo nie było opcji "edycji".
      K.

      Usuń

PS. Jeśli nie chcesz się logować, wybierz opcję "Nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię