* |
„Puszek. To imię dość popularne. Szczególnie dla Pieska, czy Kotka… Ale dla Krokodyla?” – tak zaczyna się opis spektaklu BTL skierowanego do najmłodszych widzów. Imię Puszek bardzo nam odpowiada – Zosia uwielbia swego puszystego krokodyla :) A skoro spektakl dla „najmłodszych”, to postanowiliśmy przetestować, czy 8,5 miesięczne dziecię może pokochać teatr… W minioną sobotę było nam dane się przekonać :)
Pokochało! A jakże!
Spektakl "Puszek" w reżyserii Laury Słabińskiej powstał w oparciu o sztukę Marty Guśniowskiej, bajkopisarki, znakomitej autorki sztuk dla dzieci – której bajki po prostu kochamy!
…Sztuka zaczyna się już w hallu, kiedy po wejściu do budynku, widzowie – i ci maleńcy, i ci całkiem dorośli – zdejmują buty i kurtki, po czym para aktorów (rewelacyjny Ryszard Doliński i Iwona Szczęsna) z wesołymi okrzykami schodzi po schodach, i zabiera ze sobą publiczność… do dżungli. Po przejściu przez, najwyraźniej magiczny, ciemny korytarzyk, wychodzimy prosto na gąszcz lian, za którymi otwiera się polanka. Zieleń trawy i wiszących wokół lian kontrastuje pięknie z czernią tła tej pluszowej scenerii. Pośrodku stoi ogromne drzewo, a nieopodal niego trawa usłana jest poduszeczkami, takimi w sam raz pod małe (i większe ;)) pupki. Aktorzy, w strojach prosto z safari (nie wnikajmy :P), zaczynają czarować! Dołącza do nich po chwili tytułowy Puszek, urocza krokodylowa lalka! Puszek jest zielony, wielki i puchaty <3 nieco bardziej przypomina smoka niż krokodyla, a to pewnie przez wysublimowany gust kulinarny – żywienie się wyłącznie kokosankami wywiera zgubny wpływ nawet na krokodylą talię ;) ale dzieciom wcale to nie przeszkadza! Reagują żywiołowo, Zośka pohukuje i wyrywa się w kierunku sympatycznej paszczy;) Krokodyl okazuje się być niezmiernie przytulaśny, na szczęście maluszki na widowni są odważne i chętne do ocieplenia relacji z Zielonym Stworem ^^ Spektakl rozwija się, młodzi widzowie są proszeni o poszukanie wśród lian ciastek na śniadanie dla Puszka (5 kokosanek, koniecznie!) Potem mamy krokodylowy ból zęba i paniczny strach przed dentystą… Do akcji wkracza sprytna papuga, szaman – Szaman Szamański – z którym wspólnie dzieci odtańczają taniec ozdrowienia (niezwykle skuteczny, bo po tańcu nikogo nic nie boli! ;P z wyjątkiem Puszkowego zęba…), pomysłowa małpa… a w końcu i pani dentystka :)
*źródło* |
Nasze wrażenia były bardzo, bardzo pozytywne! Zosieńka była najmłodsza na widowni, co zupełnie nie przeszkadzało – mam wrażenie, że była dużo bardziej zaangażowana i zainteresowana akcją, niż niektóre starsze dzieci. Przytulne pomieszczenie, gra świateł, obecność innych dzieci, muzyka (reggae!) i przede wszystkim wielka, gadająca przytulanka – to przepis na miłość maleńkiego amatora sztuki ;D Spektakl trwał dokładnie tyle, ile powinien, by utrzymać zainteresowanie dzieci – zaledwie pół godziny. A po zakończeniu przedstawienia można było poraczkować po najprawdziwszej teatralnej dżungli! I zrobić sobie zdjęcie z Puszkiem i sympatycznymi aktorami! I nawet pomacać krokodyle zęby… Ha! Już Zośka by je raz-dwa wyleczyła… ;]
A i rodzice mieli okazję się pośmiać (tylko częściowo z własnego dziecięcia :P). W dodatku dowiedzieliśmy się, że na wyprawę do dżungli zabrać trzeba koniecznie kokosanki i parasol – i nie oceniać krokodyli po zębach! ;)
...a zostały jeszcze te kokosanki? |
...jak to "zjedli"? :| |
dobra Puszku, pokaż zęba, wyleczymy! ;] |
Wielkie brawa należą się całej ekipie! Dziękujemy zarówno reżyserce, pani Laurze Słabińskiej, jak i dyrektorowi teatru, panu Markowi Waszkielowi – za to, że myśli o tej swojej najmłodszej publiczności (jak to czule określa, „najnajach”). Jesteśmy oczarowani!
Teraz musimy koniecznie wybrać się na „Misiaczka”, „Jasno/Ciemno” (gościnny spektakl) i „Pana Brzuchatka”! A wszystkich Was, którzy zastanawiacie się, czy sztuka dedykowana najmłodszym widzom jest warta zachodu – namawiam gorąco do wybrania się! Bo JEST, naprawdę jest warta!
Zosieńka po spektaklu była niesamowicie skupiona - zdawała się kontemplować przesłanie i porządkować pakiet wrażeń :) |
Teatr lalek to sztuka bez ograniczeń! ...w każdym razie wiekowych :)
PS. Niedzielne zdjęcie, numer 15/52:
pełny pakiet: nieodłączna piłeczka, rozgadana buźka i poza raczkującego sprintera ;) |
...no dobra, nie mogę się powstrzymać, dołączam jeszcze w bonusie:
...kombinuję... |
a to jest zdjęcie, które powinno być głównym, ale zbyt mało twarzowe na portret :P tej kochanej wyścigówki zwyczajnie nie da się uchwycić! |
Translate
o herbacie, kulinarnych inspiracjach, eko-matkowaniu i wszystkim, co mi w duszy gra :)
O mnie
- Unknown
Kategorie
myśli luźne
rodzicielstwo
portrety
czas
relaks
zdrowie
kulinarne inspiracje
Japonia
herbata
eco
książki
matcha
DIY
ciąża
dzieciństwo
kosmetyki
pielęgnacja niemowląt
twórczość
BLW
karmienie piersią
kąpiel z dzieckiem
oleje naturalne
Muminki
chustonoszenie
film
gwiazdka
związek
życzenia
Totoro
halloween
kocie nastroje
miłość
nietolerancja laktozy
candy
chai
co sleeping
gender
Archiwum
-
▼
2014
(58)
-
▼
kwietnia
(8)
- Targujmy się! byle kulturalnie... :) &17/52
- 0,75! Bilansu to czas ;)
- Uśmiech! ...Zosia, wiosna, kraszanki i słońce :)
- Zatrzymaj się. Odetchnij. Doceń.
- Dżungla, krokodyl i kokosanki… czyli bobas w teatrze!
- ReMoved - poruszyć tę najczulszą strunę...
- Akademia Bezpiecznego Malucha - i co my na to? ;)
- Doudou - duś duś ;) (& 13/52)
-
▼
kwietnia
(8)
kurczę, to może i u nas czas na teatr? :)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo! Inne atrakcje wysiadają... :)
UsuńWow, fajowe takie przedstawienia. Nie wiedziałam, że dla TAKICH maluchów też już są. Ale ten krokodyl musiał zrobić wrażenie na Zosi, jaaa :D
OdpowiedzUsuńo ba, na herbacianej nawet robił! :D
Usuńsuper zabawa widać :))
OdpowiedzUsuńpierwszorzędna! :D
UsuńChyba już wiem czym będę gnębić męża :D W teatrze ostatnio byliśmy na "Mistrzu i Małgorzacie" jak byłam w ciąży... Czyli daaawno xD
OdpowiedzUsuńoj to nadrobić trzeba koniecznie! ;D
UsuńMuszę sprawdzić czy u nas coś takiego jest dostępne;)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki!
UsuńPięknie! My na razie byliśmy w centrum handlowym na przedstawieniu, ale tez było super :D Ale na pewno w następne ferie powybieramy sie do teatru animacji :)
OdpowiedzUsuńto niesamowicie uzależniea!
Usuń