Post niemerytoryczny i nic nie wnoszący - muszę się po prostu podzielić domową radością... Dziś bowiem mój luby niczym Kotobus przywiózł nam do domu kawałeczek leśnego świata Totoro -przyniósł ze skrzynki paczuszkę z Japonii (ノ´ヮ´)ノ*:・゚✧
Zosia od razu zabrała się za rozpakowywanie, ledwie udało mi się uchronić zawartość przed zjedzeniem :D
Od paru godzin szczerzę się jak głupia.
DZIĘKUJĘ!
Takie niespodziewanki to ja częściej poproszę! ;))
安部さん、ありがとうございます〜!とても素敵ですよ!ソフィーはこれも大好き!♥(ˆ⌣ˆԅ)
Translate
o herbacie, kulinarnych inspiracjach, eko-matkowaniu i wszystkim, co mi w duszy gra :)
O mnie
- Unknown
Kategorie
myśli luźne
rodzicielstwo
portrety
czas
relaks
zdrowie
kulinarne inspiracje
Japonia
herbata
eco
książki
matcha
DIY
ciąża
dzieciństwo
kosmetyki
pielęgnacja niemowląt
twórczość
BLW
karmienie piersią
kąpiel z dzieckiem
oleje naturalne
Muminki
chustonoszenie
film
gwiazdka
związek
życzenia
Totoro
halloween
kocie nastroje
miłość
nietolerancja laktozy
candy
chai
co sleeping
gender
Archiwum
-
▼
2014
(58)
-
▼
stycznia
(14)
- Wiosny i igrzysk! Czyli co zassało herbacianą...
- Dzień na NIE.
- Zapowiedź herbacianego cukierka i 4/52 ;)
- Pół roku szczęścia ze szczyptą nowych wrażeń... bo...
- "Kiedy jem, to jem."
- A dla Dziadków... :)
- Weekendowe przeboje wielokulturowe! ...i ankieta :)
- Malaga, tiki-taki i Muminki
- Herbaciana Kangurzyca i zima w Dolinie Muminków
- Zaspaną głową i krzywym okiem
- Odwiedziny Totoro, czyli niespodziewanka z Japonii!
- Smok vs. Mr. Thumb!
- Jak lwiątko zostało wodnikiem...
- Dziecko i Kotowizor - czyli Zosia wpadła w nałóg...
-
▼
stycznia
(14)
Piękny prezent !! :)
OdpowiedzUsuńSkąd taka fascynacja w waszej rodzinie Totoro - jeśli to nie tajemnica ? :)
P.S Blogi po to są żeby pisać to co palce naniosą na klawiaturę :)
:)
UsuńHmm, fascynacja jest nieunikniona, bo ja od lat kocham Studio Ghibli, a mistrz Hayao Miyazaki wraz z muzyką Joe Hisaishi'ego tworzą nasz domowy klimat ;)
A Totoro... bo niezmiennie budzi uśmiech :) "Mój sąsiad Totoro" to wg. mnie jedna z najpiękniejszych bajek filmowych, jakie kiedykolwiek powstały. Ciepłe, pogodne, leciutko magiczne, i takie... naturalne :)
(nasz samochód ma naklejki z Totoro, i tak też go ochrzciliśmy, więc to szerzej zakrojona mania ;))
widzę że dla Ciebie totoro to jak dla mnie jack skellington :D
OdpowiedzUsuńcoś w ten deseń ;)) Choć pewnie podobnie zaśliniłabym się na widok chomika z "Sen to Chihiro...", albo kota od Kiki, albo leśnego duszka z "Mononoke hime"...
Usuńpo prostu Miyazaki to Mistrz :) Obok niego stoi tylko Satoshi Kon, ale tak krok w tyle ;)
Aż musiałam poszukać co to, kto to? :D Prezent super, no i duże brawa dla mamy za maskotkę.
OdpowiedzUsuńMaskotę mam nadzieję zrobię lepszą niedługo, jak tylko czasu wyskrobię więcej... ;) Ale dziękuję za wsparcie :D
UsuńA film bardzo bardzo polecam! Takie ciepełko z niego płynie, że uśmiech sam się ciśnie :)
Prześliczny prezent,taki od serca...My najbardziej cieszymy się właśnie z takich drobiazgów.Lenusia ma to chyba po mnie :)Od małego zawsze miała sentyment do...folii bąbelkowej:)Żadna inna zabawka nie zrobiła takiej furory.Teraz jej się to troszkę zmieniło (bo jednak folia przegrywa z kucykami Pony),ale folia zawsze jest pod ręką:)
OdpowiedzUsuńRety, folia bąbelkowa! Któż jej nie kocha? :D
Usuńu mnie tam kucyki nie miałyby z nią szans :P
Super prezent :)
OdpowiedzUsuńśliczne prezenty!!!:))) pozdrawaimy www.kacikkuby.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKochana, jak to dobrze że wzbogacasz bloga o niemerytoryczne wpisy;) Twoja radość stała się naszą radością, jak widać:) zainspirowałaś moją twórczą naturę:):) Pozdrawiam i niech uśmiech nie schodzi z ust:)
OdpowiedzUsuńhttp://alelarmo.blogspot.com/
Piękny, uczuciowy ten prezencik :)
OdpowiedzUsuńIleż ciepła wnoszą w nasze życie takie - zdawałoby się maleńkie,bo mieszczące się w kopercie- małe, ale miłe sercu rzeczy! Twoi znajomi wiedzieli, czym Ciebie mogą uszczęśliwić :)) Trafili w samo serducho ! buziaki :-)))