Gorączka sobotniej nocy, szał ciał, ach! We're gonna moooooove like Jagger~!
...czyli młodzi rodzice wychodzą tańczyć ♪┌(・。・)┘♪
Post nie jest merytoryczny, wiem, ale muszę się podzielić radością :) Nie narzekamy co prawda na ubogie życie towarzyskie, ale przez ostatnie 4 miesiące toczyło się ono w zasadzie tylko pod naszym dachem... A dziś nareszcie mamy okazję wyjść na urodziny znajomego! Muszę przyznać, że człowiek wygłodniały jest tańca, głośnej muzyki i fajnych ludzi w liczbie większej, niż mieści się w naszym "dużym" pokoju ;)
Zatem jesteśmy po kąpieli, ubranie przygotowane wisi na wieszaku (miła odmiana, ostatnio moje ubieranie się polegało na ubieraniu Zosi przez 10 minut, a potem wrzucaniu na siebie tego co akurat ręka wymacała w szafie;)), mleko w lodówce... Zosieńka spać będzie pod kochającym okiem czujnych dziadków, albo odwrotnie, a my idziemy zdobywać parkiet~!
Wam wszystkim dziś także życzę udanej sobotniej nocy :)
Translate
o herbacie, kulinarnych inspiracjach, eko-matkowaniu i wszystkim, co mi w duszy gra :)
O mnie
- Unknown
Kategorie
myśli luźne
rodzicielstwo
portrety
czas
relaks
zdrowie
kulinarne inspiracje
Japonia
herbata
eco
książki
matcha
DIY
ciąża
dzieciństwo
kosmetyki
pielęgnacja niemowląt
twórczość
BLW
karmienie piersią
kąpiel z dzieckiem
oleje naturalne
Muminki
chustonoszenie
film
gwiazdka
związek
życzenia
Totoro
halloween
kocie nastroje
miłość
nietolerancja laktozy
candy
chai
co sleeping
gender
Archiwum
-
▼
2013
(38)
-
▼
listopada
(23)
- Chwila oddechu... ;)
- Liebster Award - szalenie miła nominacja... i garś...
- DIY - odżywcze mazidło mrozoodporne, czyli krem oc...
- Fenomen video 'Co ciąża zmieniła?...' :)
- Niczym płynne złoto... oleje naturalne, ich właści...
- Wielorazowo - tym razem coś dla mam
- Radosne pieluchowanie - wielorazowe i kolorowe :)
- Mleko na wagę złota! Batalia o karmienie piersią...
- DIY: Zamiast Carmexu, Chapstick'a i Nivea - natura...
- Kosmetyki dla niemowląt - ile, jakie, po co?
- Coś dla ciała! Skład produktów i kosmetyk- cud :)
- Wspólna kąpiel z dzieckiem - tabu, czy norma?
- Antidotum na szarość
- Poporodowe zmory - o czym warto wiedzieć wcześniej
- Czas na miłość! Czyli związek po narodzinach dziecka
- Długi weekend pod znakiem Draculi i kołdunów
- DIY - ściany jak z bajki, własną ręką malowane ✿ (...
- Leczenie może być przyjemne! ;)
- DIY - ściany jak z bajki, własną ręką malowane ✿ ...
- Popcorn dla fanów Dextera.. i nie tylko ;)
- Jak przetrwać domową burzę wirusową
- Zombie muffins, czyli muffiny (nie tylko) na Hallo...
- Matcha, czyli miłość fanów zielonej herbaty
- ► października (1)
-
▼
listopada
(23)
uhhhh jak zazdroszczę !!!
OdpowiedzUsuńI zabawy do białego rana ! Nie żałować sobie ;)
dziękuję :D ale do białego rana nie zostaliśmy - okazało się, że Zosia już całkiem bojkotuje butelkę, na szczęście byliśmy już w drodze kiedy się budziła i domagała karmienia :)
UsuńPo dłuższej przerwie jeszcze lepiej taka zabawa smakuje. Udanego tańczenia.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam 30-tka
zapraszam do mnie http://mojelatatrzydzieste.blogspot.com/
dziękuję, było udane! trochę się w końcu "odkurzyliśmy" ;)
UsuńLubię gości u siebie w domu, jednak czasem fajnie wbić do kogoś martwiąc się jedynie o wyprasowane ciuchy i fryzurę :)
OdpowiedzUsuńprawda? :D W domu jest wygodniej, co tu kryć, ale wyrwanie się w parę minut odejmuje stresów... :)
Usuńdawaj relacje z ostatkowej imprezy :D
OdpowiedzUsuńEe, nie, zostanie naszą słodką tajemnicą ;D ale było super :D
Usuńnie ma nic przyjemniejszego, niż po czterech miesiącach przebywania pod własnym dachem wyrwać się pod cudzy... z tańcem i muzyką:) dziękuję za nominację:)
OdpowiedzUsuńświęte słowa... oby na następne takie wyjście nie trzeba było czekać kolejnych 4 ;))
Usuń