Unknown w temacie
chai,
chustonoszenie,
herbata,
kulinarne inspiracje,
masala,
myśli luźne,
relaks,
rodzicielstwo
,
-
No dobra, dzień jest dość podły. Szaro-bury, jesienny, lodowaty i wilgotny. W taki dzień każdy najchętniej zostałby w domowym zaciszu, pod ciepłym kocem i z kubkiem czegoś gorącego... A wszyscy, których do wyjścia zmusiły obowiązki, wyglądają ponuro i szaro, tacy znużeni i poirytowani.
Lokalnym rozchmurzaczem okazała się Zośka :) Zaczepiała wszystkich na spacerze, śmiejąc się, zapluwając radośnie i gaworząc - rety, gdyby tak dało się wyekstrahować jej urok i moc rozpogadzającą, skomercjalizować i puścić w obieg, rynek antydepresantów przestałby istnieć 。^‿^。 Nikt kogo mijałyśmy nie został ponury, a na chwilę nawet jakby wyszło słońce... To chyba jakaś dziecięca super-moc!
Ale skoro zasięg oddziaływania mamy ograniczony, tym z Was, którzy też zszarzeli i udzieliła im się jesienna marudność, polecam przyrządzić sobie pyszną, gorącą chai... pomaga!
Masala Chai
Ten aromatyczny napój pochodzi z Indii, niesie więc w sobie moc aromatów, i przywodzi na myśl ciepłe kolory, migocące w tamtejszym słońcu... Rozgrzewa, orzeźwia, pobudza.
Przepisów w sieci jest wiele, ja podam Wam ten, którego nauczyła mnie kiedyś Shagufta, Hinduska, która wraz z rodziną wiele dobra wniosła w moje życie...
Podane proporcje są orientacyjne, ważne by nie szczędzić kardamonu i cukru (cukier podobnie jak tłuszcz wydobywa smak przypraw korzennych). Ha, po raz pierwszy od dawna zrobiłam chai "jak należy", a nie "jak akurat wyjdzie", specjalnie by spisać Wam mój ulubiony rozkład proporcji :)
Składniki na 2 kubki:
- 1 1/2 łyżki herbaty czarnej Assam lub Darjeeling
- 1 kubek wody
- 2 kubki mleka (krowie pełne -tłuszcz jest konieczny do wydobycia pełni aromatu- lub roślinne, pyszne jest z orkiszowo-migdałowym)
- 2 płaskie łyżeczki kardamonu
- 7 goździków
- 1 łyżeczka cynamonu /lub 2/3 pokruszonej laski cynamonu
- 2/3 łyżeczki sproszkowanego imbiru (lub około 1,5 cm korzenia)
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/5 łyżeczki anyżu
- 6 ziaren pieprzu czarnego
- 1 1/2 łyżki cukru trzcinowego /Demerary
Kluczowy jest sam początek - mianowicie, wszystkie przyprawy wraz z herbatą wsypujemy do rondelka i prażymy chwilę potrząsając, aż do wydobycia zapachu :) Wtedy wlewamy wodę i czekamy aż się zagotuje. Kiedy zacznie wrzeć, zmniejszamy ogień, dolewamy mleko i wsypujemy cukier. Mieszamy, czekamy aż ponownie się zagotuje. Sprawdzamy smak - jeśli czegoś nam brakuje, dodajemy, jeśli jest za mocne na nasz gust, dolewamy mleka, po takich zmianach zagotowujemy ponownie.
Zdejmujemy z palnika, cedzimy przez sitko do kubków i cieszymy zmysły tą pełnią smaku i aromatu.... :)
Chmury i jesienne chandry już nam niestraszne :)
Translate
o herbacie, kulinarnych inspiracjach, eko-matkowaniu i wszystkim, co mi w duszy gra :)
O mnie
- Unknown
Kategorie
myśli luźne
rodzicielstwo
portrety
czas
relaks
zdrowie
kulinarne inspiracje
Japonia
herbata
eco
książki
matcha
DIY
ciąża
dzieciństwo
kosmetyki
pielęgnacja niemowląt
twórczość
BLW
karmienie piersią
kąpiel z dzieckiem
oleje naturalne
Muminki
chustonoszenie
film
gwiazdka
związek
życzenia
Totoro
halloween
kocie nastroje
miłość
nietolerancja laktozy
candy
chai
co sleeping
gender
Archiwum
-
▼
2013
(38)
-
▼
listopada
(23)
- Chwila oddechu... ;)
- Liebster Award - szalenie miła nominacja... i garś...
- DIY - odżywcze mazidło mrozoodporne, czyli krem oc...
- Fenomen video 'Co ciąża zmieniła?...' :)
- Niczym płynne złoto... oleje naturalne, ich właści...
- Wielorazowo - tym razem coś dla mam
- Radosne pieluchowanie - wielorazowe i kolorowe :)
- Mleko na wagę złota! Batalia o karmienie piersią...
- DIY: Zamiast Carmexu, Chapstick'a i Nivea - natura...
- Kosmetyki dla niemowląt - ile, jakie, po co?
- Coś dla ciała! Skład produktów i kosmetyk- cud :)
- Wspólna kąpiel z dzieckiem - tabu, czy norma?
- Antidotum na szarość
- Poporodowe zmory - o czym warto wiedzieć wcześniej
- Czas na miłość! Czyli związek po narodzinach dziecka
- Długi weekend pod znakiem Draculi i kołdunów
- DIY - ściany jak z bajki, własną ręką malowane ✿ (...
- Leczenie może być przyjemne! ;)
- DIY - ściany jak z bajki, własną ręką malowane ✿ ...
- Popcorn dla fanów Dextera.. i nie tylko ;)
- Jak przetrwać domową burzę wirusową
- Zombie muffins, czyli muffiny (nie tylko) na Hallo...
- Matcha, czyli miłość fanów zielonej herbaty
- ► października (1)
-
▼
listopada
(23)
uwielbiam ten chai, teraz jak już wrzuciłaś przepis zrobię go w domu :) a Zośka na prawdę ma moc, uśmiech w oczach :)
OdpowiedzUsuńRób, pij, korzystaj :D a jak nie będziesz mieć nastroju na robienie czaju w domu, zapraszam do nas ;)
UsuńSkąd ty znasz takie cudowne przepisy? Co chwile nowe i coraz ciekawsze :)
OdpowiedzUsuńA tego wynalazku jeszcze nie piłam :) Pora chyba się skusić!
OdpowiedzUsuń